środa, 5 czerwca 2019

Jak wrócić do miejsca, z którego się uciekło?

Bardzo dobre pytanie.




Dlaczego mnie nie było? Sprawy rodzinne. Dużo rodzinnych spraw.

Ale już wracam i mam nadzieję, że od teraz wszystko będzie dobrze się układać <3

I mam również nadzieję, że u Was doskonale się układa, a nawet jeśli nie, to tego właśnie Wam życzę :>



A teraz przejdźmy do setna. Nie opuściłam motylkowego świata ani na moment - wciąż tu jestem, po prostu siedzę cicho. Albo nic nie jem, albo jem mało, ostatnio zdarza mi się zjeść więcej, ale koniec z tym. Muszę wziąć się w garść i właśnie zaczynam.


Na dobry początek postaram się po prostu jeść mniej i wrócić do liczenia kalorii. Zaczynają się wakacje, więc powinien być przynajmniej wpis dziennie, w najgorszym wypadku co kilka dni. Mam nadzieję, że się wyrobię.

Będę też wstawiać bilanse, więc będzie dobrze. Jak tylko schudnę do pewnej wagi to zacznę też codziennie ją wpisywać przy bilansie - wagę rano i wieczorem. Postaram się również codziennie wykonać jakieś ćwiczenia. I ogarnę w końcu swoje życie.

Najważniejsze to motywacja i dobry plan, czyż nie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#012

Jestem z powrotem. Może zacznę od początku. Mało jem. Bardzo mało jem. Bywają dni, w których moim jedynym posiłkiem jest zupka w kubku (6...