czwartek, 6 czerwca 2019

#001

Dzisiejszy dzień był do bani. Podobno powinniśmy każdemu dniu dać szansę na to, by stał się lepszy...


Nie wszystko jest proste. Wiele rzeczy może się takimi wydawać, lecz to tylko złudzenie. By dostać to, czego się chce, trzeba zapracować.


Nie mam czasu zrobić jakiegoś ambitnego bilansu, ale powiem tyle, że jestem z siebie dumna. Byliśmy ze znajomymi  w kinie i pizzeri - nie zjadłam nic. Wiedzą, że się odchudzam i ich to nie dziwi - w końcu mam nadwagę. Nie wiedzą, że się głodzę czy cokolwiek.
Gdy wróciłam do domu zjadłam tylko ziemniaki i mizerię, więc myślę, że mogę uznać dzień za zaliczony.



Porobię dziś jeszcze jakieś workouty, bo mimo iż jest późno to rozpiera mnie energia.
Trzymajcie się chudo <33


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#012

Jestem z powrotem. Może zacznę od początku. Mało jem. Bardzo mało jem. Bywają dni, w których moim jedynym posiłkiem jest zupka w kubku (6...