Pytacie mnie, jak mam zamiar planować jedzenie na koloniach. Jest to proste - opiekunowie zazwyczaj nie sprawdzają tego co kto je ani ile je. To nie jest im do szczęścia potrzebne, zwłaszcza, że nie jesteśmy małymi dziećmi a przedział grupowy to 15-18 lat. No i też, zazwyczaj wszyscy jedzą poza ośrodkiem więc tym bardziej nie będą sobie zawracać tym gitary. Tym bardziej, że będzie tam sporo grup i osób, luzik. Mam zamiar jeść jakieś małe śniadania i czasami obiady, ale nie zawsze. Fakt, że jestem wegetarianką powoduje, że mogę jeść mniej niż reszta, bo skąd mam wiedzieć czy zupa jest na kościach czy nie? Kolacji jeść w ogóle nie będę.
(dziś męskie thinspo, bo lubię takie ciałka owo)
W dni, w które nie zjem obiadu lub w ogóle kompletnie nic nie zjem, pozwolę sobie zjeść to co reszta na mieście, by też mieć jakąś radość z tych wakacji i nie odstawać za bardzo od reszty.
Właściwie, to będę mieć satysfakcję widząc jak inni się najadają, a ja pozostaje niewzruszona. Jedzenie mną nie rządzi. I też w sumie może będę łazić po zagotowaną wodę by robić sobie zupki w kubku.
Co do wagi, schudłam 11kg podczas mojej diety. Startowałam z 80, ważę 69, więc się cieszę i to bardzo. Pomimo, że nie widzę bym tak bardzo schudła.
Ostatnio poszłam biegać, ale nie polecam. Za dużo komarów i os. Okropieństwo,
Bilans:
woda z cytryną
biały monster ultra
(czyi ogólnie głodówka)
A jak tam u Was kruszynki? Jak sobie radzicie?
Spadek wagi WOW *-* Naprawdę wow. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńWidzę, że kolonie masz całkowicie rozplanowane. Mam nadzieję, że wszystko się uda. Co to za kolonie? Jakieś tematyczne?
~Mirabelle
https://okruszkiwposcieli.wordpress.com/
Piękna waga i bilansik. Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńhttps://beautiful-world-is-my-dream.blogspot.com